Jak wybrać frazy do pozycjonowania?

Inspiracją do tego tekstu są maile z ofertami na pozycjonowanie stron naszych klientów, które otrzymali od firm pozycjonujących strony.

Jesteśmy wdzięczni za zaufanie, jakim nas darzą firmy, z którymi współpracujemy. Czasami dostajemy od nich wiadomości z „cudownymi” ofertami na pozycjonowanie, które otrzymali od „najlepszych, największych i najskuteczniejszych firm SEO”. My nie jesteśmy ani najwięksi, ani najlepsi i z wrodzonej skromności nie nazwalibyśmy się najskuteczniejszymi (kto to zmierzy). Jednak oferty, które zawierają propozycje fraz bez ruchu lub uniwersalną wycenę fraz (jednowyrazowe 300 zł, dwuwyrazowe 200 zł, trzywyrazowe 100 zł itd.), albo co chyba najśmieszniejsze fraza + nazwa firmy popchnęły nas w kierunku klawiatury, by napisać krótki poradnik dotyczący wyboru fraz kluczowych do pozycjonowania strony.

 

Long tail

A zatem czym kierować się przy wyborze fraz?

Zaczynamy od zadania sobie pytania, czy nasz potencjalny klient szuka konkretnie mojego produktu lub usługi, czy szuka jakiegoś rozwiązania swojego problemu. To pytanie muszą sobie zadać firmy, które wchodzą na rynek z czymś nowym, pracują w niszy, sprzedają coś nieoczywistego. Jak to sprawdzić? Zwykle do wyboru fraz korzystamy z planera słów kluczowych Google Adwords. Jedni się z tego śmieją, inni uznają to za oczywiste, bo kto jak nie Google wie najlepiej, co ludzie wpisują w wyszukiwarkę. W planerze słów kluczowych ustawiamy kraj: Polska i język: polski, gdy pozycjonować planujemy się w wyszukiwarce Google.pl. Wpisujemy frazę związaną bezpośrednio z naszym produktem lub usługą i sprawdzamy jej potencjał – czyli średnią miesięczną liczbę wyszukiwań. Szkopuł w tym, że wysoka liczba wyszukiwań nie jest wyznacznikiem. Dlaczego? Frazy ogólne mają największą liczbę wyszukiwań. Zazwyczaj są to frazy jednowyrazowe. Sztuka polega na tym, żeby wybrać skuteczne frazy, a skuteczna fraza to ta - precyzyjna, czyli najczęściej wielowyrazowa (tzw. fraza długiego ogona - longtail). One zazwyczaj nie mają dużej liczby wyszukiwań, bo wyszukiwania rozkładają się na jej warianty. Każdy z nas jest inny i różni ludzie w różny sposób wpisują w wyszukiwarkę zapytanie. Wybór fraz to trochę zabawa w psychologa. Jeśli, np. sprzedajesz produkty dietetyczne, to nie interesuje Cię fraza „odchudzanie” - tę wpisuje wiele osób, które szukają nie tylko diety – jadłospisów, produktów dietetycznych, ćwiczeń czy zabiegów kosmetycznych wyszczuplających. Szukaj fraz związanych stricte z Twoim produktem. Jeśli jesteś producentem, to warto wybrać frazy produkt + producent, idąc dalej, sprawdź frazy: produkt + producent polski – te również cieszą się powodzeniem. A może Twój produkt jest hand made – nie konkuruj z towarem z produkcji taśmowej, który pewnie będzie tańszy, traf z przekazem do osoby, która doceni wartość ręcznej pracy – pozycjonuje się na fraza produkt + hand made.

Kolejna sprawa, o której warto pamiętać to czy chcesz pozyskać klienta z okolic. I tu najczęściej firmy krzyczą – z całej Polski, a nawet świata! Ok, możesz próbować pozycjonować stronę na frazy bez podania lokalizacji, jednak licz się z większą konkurencją, a co za tym idzie z większym kosztem pozyskania klienta. Zastanów się również, czy naprawdę pojedziesz cyklinować parkiet 50 m kw ze Śląska, aż nad samo morze.

Samodzielne pozycjonowanie strony to mrzonki. To nie czasy, kiedy wystarczy dodać adres strony www do katalogów firm. Pozycjonowanie strony internetowej pozostaw specjalistom, jednak bądź przy tym procesie aktywny. Co to oznacza? Wspólnie z agencją marketingu internetowego wybierzecie frazy, słuchaj specjalistów, ale nie bądź bezkrytyczny. I druga ważna sprawa – nie bądź sknerą! Nie wybieraj „na start” tylko kilku fraz, na zasadzie, że jak się uda, to wybierzesz więcej. Proces pozycjonowania jest długi, a im szerzej zaprezentujesz swoją ofertę, tym większa szansa na zajęcie wysokich pozycji. Z pustego to i Salomon nie naleje. Pozycjonowanie strony www to inwestycja, która się zwróci, tylko potrzebuje czasu.

Ostatnia rada – czytaj umowę. Serio, nie tylko ofertę – oferta to przynęta, a w umowie może być wiele haczyków.